fall into love original
"Niech moje drzewa rosną wysoko,
Tak wysoko..."
Zastanawiałam się, dlaczego śpię na lewym boku, na lewym policzku. Inaczej - rzadko. Przypominam sobie. Budząc się tak, widziałam okno pod takim kątem, że za nim było tylko niebo i tańczące gałęzie jesionu. Gałęzie mówiły od razu jaka dziś pogoda, jaki jest świat na zewnątrz i czy w ogóle warto wstawać. Czarne krechy miotane wiatrem (listopad). Falujące na wietrze, jasnozielone na tle najmłodszego błękitu (kwiecień). Zielone, ciężkie, bez ruchu, mocno niebieskie, napęczniałe słońcem niebo za nimi (maj, maj , maj, wspomnienie tak intensywnego szczęścia, że nic, ani przedtem , ani później, ale każdy maj powtarza i obiecuje, łóżko jest to samo, ale widok inny, niebo inne, oczy te same).
Nawet jeśli nie na jesionie wisiał Odyn, jeśli to nie jesion jest Drzewem Świata pnącym się koroną w dół, Jesion jest Osią mojego świata.
A kiedy budziłam się na prawym boku, widziałam polityczną mapę świata z wielkim, różowym Związkiem Radzieckim.
Meliady to greckie nimfy jesionów. "Gdy Uranos został okaleczony przez jednego z synów – Kronosa, krople krwi, które spadły na ziemię, zrodziły Erynie (boginie zemsty) i Meliady. Z tego też względu z jesionu sporządzano oszczepy, które miały powodować duży upływ krwi. Meliady były również opiekunkami dzieci porzuconych pod jesionami oraz opiekunkami stad."
Porzucona pod jesionem, żyłam na nim długo i wysoko.
Potem zeskoczyłam, choć to wymagało wiele czasu i odwagi.
I zobaczyłam Emily unoszącą się nad polem kukurydzy, jak świetlista chmura, która zawsze za mną idzie.
Emily Floating above the Cornfield. Me staring. Her voice is in my veins.
"Ociężałą, chociaż szaloną
Chmurą płynęły przez czas.
Wciągnęłam je z wiatrem w płuca:
Poezja nie poszła w las…"
Love is all there is <3
OdpowiedzUsuńJesteś tą Emily jesteś tymi kobietami, o których mężczyźni boją się nawet marzyć....
OdpowiedzUsuń