poniedziałek, 21 października 2013

Ink- aua...

Haust inkaustu.
Faust, fałsz, ink-ub, fan klub
Inkubator idei.

Plamy z atramentu sa niemożliwe do usunięcia.

A od dziś jestem "kompozycja wielofiguratywna! A nie dupka sama."
Podpieram ścianę i osuwam się w zapachu terpentyny. Kobieta w kawałkach.

Plamy na różowej sukience z białą koronką. Sukienka robiła się coraz bledsza, a plama z atramentu nadal była. Nadal jest. Przeżarła materiał, czarna.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz